Hej,
poniżej przedstawiam drugi odcinek serii: „Jak to u mnie było? Jak to się zmieniło?” dotyczący tematyki zaburzeń lękowych a dokładnie w tym wypadku mojego silnego lęku przed schizofrenią, utratą kontroli oraz ogólnie lęku wolnopłynącego i napięcia.
W nagraniu tym znajduje się opis moich doświadczeń, który przedstawia tak naprawdę drogę odburzenia, gdyż to właśnie ciągłe próby, mimo tego, co się działo ze mną doprowadziły umysł emocjonalny do rezygnacji z tych wszystkich zagrożeń, jakie sobie stworzył, a które ja nakręcałem analizami.
Seria nagrań opisujących moje zmagania z zaburzeniami (link do kategorii serii), jest całościowym uzupełnieniem mojej historii i serii Divovicka, a także dawnych wpisów, które zamieszczałem na forum www.zaburzeni.pl. Uszeregowany spis wszystkich nagrań dostępnych na stronie, które stworzyłem znajdziesz pod tym linkiem: wprowadzenie w nagrania.
Poniższe audio jest wrzucone na dwa sposoby, poprzez Youtube oraz poprzez bloga, a także zostanie udostępnione do pobrania.
Youtube: niedługo wrzucę
Blog:
Jak cie odsłuchałem w tym nagraniu to mi łzy poleciały 🙂 pewnie jutro to rano minie ale dziś zrozumiałem słuchając to co miałeś a mam prawie to samo, że nie mam schizofrenii. dzięki że się tym Victor dzielisz, jesteś dla mnie całkowicie anonimowym gościem ale bardzo mi pomagasz. Pozdro 🙂
To nagranie wyjaśniło mi bardzo wiele rzeczy dzięki stary!
Mocne i konkretne nagranie pokazujace prawdziwe zaburzenie. Potrzebowałem tego, ukłony
Jeszcze jedno pytanie. Poleć proszę dobrego psychiatre. Wspominasz o Pani Jabłońskiej. Jak ją jeść?! Z góry dziękuję. 🙂
Jeszcze jedno pytanie JAK NIE SKUPIAĆ SIĘ NA OBJAWACH NIE MYŚLEĆ O NICH?? Jak nie dać im się nakręcać?? I żyć praca rodziną życiem codziennym kiedy one i tak dają o sobie znać i próbują mnie okiełznać to wygląda jak codzienna walka o przetrwanie….
Wiktorze czy to normalne ze przy akceptacji mogą się rodzic myśli depresyjne, poczucie beznadziei ?? Strasznie trudno akceptować swoje złe samopoczucie – jakies pozytywne perspektywy?? jak miec nadzieje ze to sie skonczy?? Oraz dlaczego tak trudno wybic te nawyki lękowe z podświadomości?? Czemu jak raz sie uda to to sie tak szybko w podświadomosci nie zapisuje?? jak poradzic sobie z tymi wspomnieniami tych strasznych lęków jakie nas napadły?? i dlaczego pomimo burzy emocjonalnej mamy jednak skłonnosc do odczuwania negatywnych emocji?? czemy rownie dobrze nie mozna odczuwac tych pozytywnych?? Jak to sie ma do mózgu?? Czytałam ze duzo zalezy od ciała migdałowatego i hipokampa które powodują te zachwniania….
Agnieszka niestety ale nie jestem fanem szukania koniecznie pozytywów. ;p
Masz zaburzenia lękowe, to czemu chcesz oczekiwać dobrego samopoczucia, braku negatywnych myśli, czy innych objawów?
Jakkolwiek to nie brzmi jestem fanem uzyskiwania wiedzy, akceptacji własnych emocji, oraz objawów bez szukania stale pozytywów, gdyż wychodzenie z zaburzenia nie zawsze będzie wiązało się z brakiem cierpienia.
W zasadzie to jestem nawet zdania, że świadome wychodzenie z zaburzeń to pasmo cierpień połączonych z sinusoidalnym „lepszym” okresem 🙂 i nie ma w tym niczego dziwnego, a ja w swoich doświadczeniach oraz dzieleniu się tym co wiem, nie oferuję absolutnie pozytywów, tylko suchą racjonalną wiedzę oraz możliwości nastawienia się wobec tego, co zaburzenie niesie POMIMO złego samopoczucia. Nastawienie to potrzeba szlifować tak długo, aż zaskoczy w emocjach i czas potrzebny na to nie jest możliwy do ustalenia na start.
Brzmi pewnie to wszystko brutalnie, ale są to pewnego rodzaju fakty, które myślę ogólnie dobrze powoli przyswajać, szczególnie kiedy chce się nad zaburzeniami pracować poznawczo.
W opisanej przez Ciebie sytuacji poczucie beznadziei, odczucia braku perspektyw oraz myśli depresyjne, które jak rozumiem wynikają ze zmęczenia zaburzeniem, dobrze jest brać jako efekt zaburzenia. Więc skoro jest to efektem zaburzenia, próbuje Cię oplatać i ograniczyć, to to co możesz zrobić to zaakceptować, że tak jest (nawet na początku racjonalnie), bo zaburzenie tak po prostu wygląda i tak działa, ale jednocześnie mimo tych odczuć, skupiać się na innych codziennych sprawach. To oczywiście jedna z wielu potrzebnych rzeczy.
To czemu praca nad sobą nie zapisuje się tak szybko, może wyjaśniać mój stary wpis: https://www.zaburzeni.pl/czemu-tak-trudno-t3449.html
Jeśli chodzi o hipokamp i ciało migdałowate, to nie widzę sensu wałkowania tych tematów, co za co odpowiada itp. gdyż to nie niesie za sobą żadnej wiedzy praktycznej a nawet czasami jedynie zakręca w niepotrzebnych analizach.
Świetna robota w divovicu, ale to nagranie najbardziej oddaje mój stan i słucham je często, bi daje otuchy i też pokazuje mi że nerwica może tak jednak wyglądać. Dziękuję ci i choć wiem że nie masz czasu to nagrywaj stary, bo widać że wiesz co mówisz i trafia to mocno. Wszystkiego dobrego
Świetne 🙂 ale trafiłem na to z forum, zrób proszę kanał bo trudno może być ten kawał dobrej roboty znaleźć Wiktorze
Maciej
Ogromnie cieszę się że znalazłem twoja strone. W ogóle nie widziałem ze sa jeszcze inne nagrania niż na kanale zaburzonych. Wyciagnalem z twojej przypowieści dużo dobrego
Nie wiem czy to normalne ale bardzo lubię Twoje nagrania i Twój głos 😁😁😝 zawsze mnie motywujesz Pozdrawiam cieplutko
Normalne, czemu nie ;p Ja lubię głos Czubównej, każdy ma coś swojego :DD
Bardzo dużo podobieństw mamy ;)) powiedz czy po wyjściu z tego jak widzisz chorych psychicznie to nie wracają ci żadne a żadne takie objawy? Zaburzenie mam 2 lata ale przyznaję że brakuje mi ignorowania
Kiedy mechanizm zagrożenia w mózgu emocjonalnym wygasa, to nie istnieje coś takiego jak wyczulenie naszej uwagi pod kątem obaw a więc nie pojawiają się automatycznie objawy/myśli itp.
Generalnie jak widzę podczas zajęć osoby ze schizofrenią to się uśmiecham, bo poza chorobą jaką mają, bardzo przykładają się do pracy nad emocjami i kontaktami z ludźmi, a przynajmniej na tyle na ile im choroba pozwala.
Wiktor jesteś w tym świetny ;> Czekam na kolejne a szczególnie na nagrania o OCD i konfliktach. Bardzo ci dziękuję
Też czekam na ten o konfliktach ale on będzie na końcu ;/ Viktorze czy nie dałoby rady go zrobić wcześniej trochę przed innymi ze spisu?
Obecnie to jestem w tyłku ogólnie z tymi terminami kolejnych nagrań ;p ale zobaczę, może zrobię je wcześniej, bo już sporo osób o to pytało.
Pozdrówki
Dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję! Doznałam ogromnej ulgi i jeszce twój śmiech na mnie działa terapeutycznie. Mam nadzieję że kiedyś się dostanę chociaż na jedną sesje😁😇
Dziękuję wszystkim za komentarze i trzymam za Was kciukasy! 🙂
Usmialam sie <3 nie moge sie doczekac teraz o konfliktach nagrania. Brakuje go ogolnie